Założyciele domów perfum i sami perfum zazwyczaj pozostają w cieniu swoich kreacji. Wszyscy cieszą się z wyników ich pracy, ale mało kto je zna. Ale na próżno! W biografiyah tych, których nazwiska nie znamy, ale regularnie testujemy i kupujemy ich zapachy, masa ciekawych rzeczy! Weźmy zwierzaka modnych czasopism Bena Gorhema...
https://i.pinimg.com
To założyciel nishevogo perfum marki Byredo. On sam – nisza. Syn indyjskiej aktorki i kanadyjski artysta urodził się w Szwecji, wychowany w Ameryce, mieszka w Londynie i wróciłem do Sztokholm. Ukończył Stokgolymskuyu szkoły sztuk pięknych, otrzymał zawodu artysty i stał się... koszykarzem. Przy czym sukces. To był taki sportowiec-intelektualista, który w wolnym czasie wspominał, że on jest artystą i chodził na wystawy sztuki współczesnej. Na jednej z nich spotkał się ze szwedzkim perfum Pierre Vulyffom, który powiedział zacepivshuyu Gorhema zdanie o tym, że odpowiednie emocje łatwiej wywołać zapachu, niż obrazem...
http://coveteur.com
Myśl koszykarz-artysty wydało się ciekawe, i 28 lat postanowił rzucić sportową karierę. Uczyć się na perfum on nie był gotowy, a to zrozumieć podstawy i spróbować zebrać zespół profesjonalistów – dlaczego nie? Znalazł kilka perfum, które nie boi się pracować z brutalynym początkującym, i w 2006 roku założył marki Byredo - od angielskiego "by redolence", woń. Najpierw delikatnie eksperymentowali z wydaniem aromatycznych świec i mydła, a wkrótce zaprezentowali dwa perfum – Green i Chembur. Pierwszy poświęcony był ojciec Bena, drugi – matki. Pierwszy pachwiny Paryżem 70-tych i gryzienie męskiej wody kolońskiej, drugi – indyjskimi przyprawami, zawartym kadzidłem i zielenią parków... Potem były Blanche – zapach śnieżnobiałym czystości, utworzony w cześć żony Nataszy, Black Saffron – znowu nawiązanie do ojczyzny matki, Rose of No Man ' s Land, nazwany na cześć piosenki o wojskowych pielęgniarek, i wiele innych...
Ben Gorhem sam nie tworzy zapachy, on je wymyślił. Wymyśla historię, rzuca asocjacyjne szereg swoim parfyumeram i nie zagłębia się w szczegóły techniczne wykonania. Ben nie lubi kwiatowe zapachy i pokładzie, preferując drzewne nuty, ale najważniejsze dla jego zapachów – muszą być "nosibelyny" dla publiczności, ponieważ tworzy je nie do samozachwytu. O swoją publiczność mówi, że to ludzie od 15 do 150 lat... Wszystkie pośrednie opcje parfyumov Ben nosi na sobie, oceniając emocje - swoje i innych, a już utworzone zapachy "perenashivaet" przez jakiś czas, aby zrozumieć, czy wszystko było idealne. Zresztą, nawet jeśli nie wszystkie – nic się nie zmienia, mówiąc, że przepisać zapach mimo, że przepisać przeszłość...
Teraz w kolekcji Byredo około 40-ka zapachów, niektóre bardzo amatora (osobiście nie znoszę go "bojownicy" - Bal D ' afrique, Seven Veils i Pulp) . Ale jak prawdziwy nishevyy perfum Ben uważa, że "jeśli wszyscy lubią to, co robisz, to faktycznie nie bardzo to ciekawe..."
Ceny (za wzór wzięto 50 ml Black Saffron): 10 275 zł – Île-de-Bote (promocja) 11 645 zł – Rive Gauche (złota karta) 13 700 zł – Artikoli
A teraz najciekawsze: 110 euro (8 277 zł według kursu) – oficjalna strona Byredo.
Strona wykorzystuje pliki cookie. Pozwalają one poznać ciebie i otrzymywać informacje o swoim doświadczeniu użytkownika.Kontynuując przeglądanie strony, wyrażam zgodę na korzystanie z plików cookie przez właściciela serwisu zgodnie z Polityką cookie
2004